Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Siwy
Pro Carp
Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Wto 21:10, 11 Wrz 2007 Temat postu: Wasze brania. |
|
|
Ciekawi mnie jak wyglądają wasze brania
Moje wyglądają tak.
Siedzę sobie a tu nagle gwałtowny odjazd i w zależności w jakiej jestem odległości od wędki tyle potrafi wyciągnąć żyłki. Dla mnie bomba i nic mi się tak nie podoba jak właśnie te brania, hol nie daje już takiej satysfakcji.
A ostatnio miałem takie branie
Wędki zasłaniał mi mój samochód, kolega jechał już do domu i odpalił swój, ja słyszę przeraźliwy dzwięk sygnalizatora, biegnę do wędki a tu nic się nie dzieje, wędki stoją tak jak stały. Myślę sobie że to pewnie pasek klinowy w samochodzie zapiszczał więc odszedłem od wędek a tu znowu przeraźliwi piszczy sygnalizator Zacinam, holuję karpia i wołam kolegę żeby jeszcze nie jechał ale on stwierdził że go ściemniam i pojechał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
czeko
Pro Carp
Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:26, 11 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
hehe, dobra historia
Co do bran to ja zauwazylem 2 podstawowe rodzaje. Sa jeszce rozniace sie od nich ale znacznie rzadsze.
1. typowy odjazd jak to opisal Siwy,czyli jazgot kolowrotka z ktorego ucieka zylka zagluszany piskiem sygnalizatora (typowe karpiowe branie)
2. opuszcanie swingera i popiskiwanie sygnalizatora (amur)
A bym byl zapomnial, moj najwiekszy do tej pory karpik (14,3kg) bral zupelnie nietypowo, raz podciagal raz opuszczal swingerek, myslalem ze to jakas drobnica albo linek, bo skubalo tak z 5-10minut, ale jak zacialem i poczulem torpede toi wiedzialem ze to karp
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mc_BOB
Admin junior
Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:04, 11 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ja uwielbiam jak podczas brania nie ma mnie przy kiju, stoję gdzieś dalej gadam z kimś, wychylam głowę i widzę jak swinger obija sie o kija- biegnę jak maratończyk łapie za wędke i juz hol
Zazwyczaj to mocne uderzenie i odjazd- typowy "Odjazd"
Miałem kilka dziwnych brań(amurowe) - siedzę przy kiju, swinger spadł tak jak by ktoś żyłkę uciął, łapie za kija - zacinam luuuuz mało sie z wędką nie przewróciłem- zwijam zwijam, kolejne zacięcie nie ma nic zestaw pod brzegiem
Karpiowe emocje ! to jest to
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mako23-94
Pro Carp
Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Pon 23:59, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
a ja mam najwięcej brań jak nie stoje przy wędkach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wojto
Moderator
Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Holandia
|
Wysłany: Śro 0:22, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
mako23-94 napisał: | a ja mam najwięcej brań jak nie stoje przy wędkach |
Cos w tym jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin
Pro Carp
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zwoleń
|
Wysłany: Śro 16:29, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie tez tak mam zazwyczaj muszę sprintem biegnąc do wędki albo przychodzę i swinger przy wędce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mako23-94
Pro Carp
Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Śro 15:09, 23 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
ostatnio siedziałem przy wędce poszłem się odlać a tu odjazd dupa spóźniłem i za mocno dokręciłem hamulec postanowiłem siedzieć 2 godziny nic ide do auta a tam odjazd ale ten zdążyłem i 4 ale takie brania są najlepsze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WARSZAWSKI
Pro Carp
Dołączył: 14 Kwi 2008
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 12:37, 21 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
wojto napisał: |
mako23-94 napisał: | a ja mam najwięcej brań jak nie stoje przy wędkach |
Cos w tym jest |
W pełni potwierdzam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaleczniak
Zaawansowany
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:25, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Siwy skoro karpiki ci nie podobają sie w holowaniu to próbuj przestawić sie na amury oczywiście na kulasy gwarantuje ze nie będziesz myślał o niczym innym.Ostatnio zerwałem takiego smoka co ciągnął chyba jeszcze za sobą czołg niemiecki od samego początku strasznie ciężko szedł do brzegu ale co potem się działo to tego sie nie da opisać jednym słowem walczyłem z nim dobre półgodziny i nie potrafiłem go podnieść z dna by zaczerpnął powietrza zawsze już prawie i dyla w dno .Cała walko tak wyglądała deszcz zaczoł padać no i podjąłem błędna decyzje w dokręcaniu hamulca a skutek był taki że po ostatnim odjeździe zestaw wystrzelił jak z procy na brzeg,a ja zmęczony i trochę mokry mailem już dosyć łowienia chociaż była dopiero północ.wróciłem do domu szczęśliwy z pięknego holu choć nie do końca udanego,bo nie wyjąłem ryby i tak wróciła by do wody.
ZŁAP I WYPOŚĆ NAPRAWDĘ TO DAJE WIĘCEJ SATYSFAKCJI
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mako23-94
Pro Carp
Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Czw 14:54, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
kaleczniak racja ja złapałem amura 12 kg do 1/3 szedł leciutko ale potem 3/4 kija było wygięte
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaleczniak
Zaawansowany
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:10, 15 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
ale czy można porównywać hol amura z holem karpia myślę że nie powinno tego się robić .Po prostu karp w holu to bobasek a amur to jest walka o przetrwanie on nie chce podejść bliżej jak na 4 metry od brzegu chyba czują jaki ma się podbierak zresztą sam żeby wyholować amura do podbieraka musi najpierw się poddać amur a to trwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|