Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Pandel
Karpiarz
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sochaczew
|
Wysłany: Pon 17:41, 29 Gru 2008 Temat postu: Mój zestaw karpiowy .. co robie źle? |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Powyżej jest schemat, dość nieudolnie narysowany, mojego zestawu końcowego. Napiszę co z czego się składa i czego użyłem.
Kontynuacja wątku z ----> CARPMANIA
SKŁAD:
Haczyk - VMC Longue Distance #1 7102BN
Żyłka - Mikado Technicline 0,36 (13,00kg wg. producenta) Mono kolor przeźroczysty
Krętlik - Robinson #8 Barrel Swivel
Kółko - Stan Mar? 3mm średnicy
OPIS:
Haczyk montowany do przyponu za pomocą "węzła bez węzła"(oploty węzła kończą się na wysokości zadziora). Końcówka zawinięta w D-Rig'a i przypalona. Kółko na D-Rig'u to kółko spinningowe (lipne bo lipne, ale się sprawdza i jest niedrogie).
Cały przypon (od oczka haczyka do krętlika) ma długość 15cm.
Przypon z krętlikiem połączony węzłem spinningowym (2 razy w oczko, 3-4 razy dookoła żyłki głównej i przez 2 oczka jednocześnie i przeciągamy).
Jeżeli robię zestaw z włosem, to zestaw kończy się jak wyżej - na wysokości zadziora a włos ma długość 25mm do kulki 16mm. Jak wydaje mi się za długi to okręcam go wokół łuku kolankowego haczyka, tak aby między kulką a hakiem było jakieś 5-7mm włosa.
Pozdrawiam i proszę o pomoc
Michał
P.S. Jak naładuje baterie w aparacie to podmienię ten żałosny schemat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
szy18
Karpiarz
Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:26, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
wszytko wydaje sie niby być w porządku ale ... zawsze jest jakieś ale.
PRIMO: jak gustuje w krotszych przyponach, okolo 10cm, nie placza sie.
anglicy stosuja przypony 2 cale czyli okolo 5 cm. osobiscie mam lepsze doświadczenia z krótszymi przyponami.
2 PRIMO: mozna sie przyczepić do mocowania kretlika, jesli robisz D`riga powinien on byc zamocowany za pomoca petelki co tworzy pewien zawias na sztywniaku i nie ploszy karpia. z Twojego opisu jesli dobrze zrozumiałem mocujesz kretlik na wezle spinningowym. Mroczek w swoim filmie nakreconym nad wygoninem opisuje jak montowac poprawnie sztywniaka i wlasnie zwraca uwage na zamocowanie kretlika na ok 1cm petelce, co ma tworzyc pewien przegub, zawias i to w twoim przypadku moze skutkowac brakiem bran lub pustymi zacieciami.
Radze poogladac film przemka mroczka nakrecony nad wygoninem, wogole z wszystkich tych filmow mozna sie wiele nauczyc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maniekkarpo
Pro Carp
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:15, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
SZY18 bzdura! Nie musi być petelki przy krętliku wcale. Co do przyponu to dobiera sie go do sposobunęcenie/użytej zanęty a właściwie jej rodzaju co determinuje sposób pobierania pokarmu przez karpie i to jest wskazówka dla nas jaki przypon użyć.
Spraw numer jeden, nigdy przenigdy nie okręcam włos żeby go skrócić wokół haka, złap za przynęte na włosie i zobacz jak się hak układa, śmiem nawet twierdzić że to może skutkować pustym zacięciem ponieważ karp łatwiej moze przynęte wypluć.
Węzeł jaki używasz to blood knot, dobry węzeł, do plecionek polecam Grinnera. Do krętlika można używać pętelkowego węzła również ale nie zapominajmy ze są krętliki z kółeczkami zintegorwane....
Zawsze używam rurki termo na trzonku haka w zasadzie tylko na oczku o długości ok 5-8 mm, ten kawałek rurki sprawia że haczyk szybciej obraca się podczas wyplucia przynęty i wbija się w dolną wargę.
Żebyś mógł wyobrazić sobie jak wszystko ma wyglądać i móc sam to wszystko powiązać przesyłam linki do węzłów i rodzajów przyponów, angielsko języczne ale wszystko jest pokazane a język jet banalny więc sobie poradzisz..
[link widoczny dla zalogowanych]
wszystkiego są aż 3 strony na dole wybierasz kolejne, są ty wszystkie potrzebne węzły pokazane i omówione
strona 2
[link widoczny dla zalogowanych]
strona 3
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
szy18
Karpiarz
Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 0:52, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
coz zasugerrowalem tylko ze powinna byc peletka, nie twierdze kategorycznie ze musi tam być. TRZEBA NAUCZYC SIE CZYTAC ZE ZROZUMIENIEM. troszke empatii by sie przydało i mniej bezsensownej krytki a wiecej konstruktywnego krytykowania.
zadko łapie na drigi i taki sposob wiazania podpatrzyłem w filmie i tak robie. nie uwazam zeby to była bzdura. moze to miec jakas wartosc dla ukladania sie przyponu na dnie. tak mi pokazał to mroczek i ja tak robie.
co do owijania włosa wokół haczyka to moze masz racje ze haczyk sie lepiej układa i wiażac przypon daże zawsze do tego zeby tak było, aczkolwiek czesto zdarza mi sie o tym zapomniec i przez kilka dni łapie owijajc włos wokół haka łowiac kilka ryb i nie mam ani jednego pustego brania. także. w tym wypadku ja śmiem twierdzic ze to stwierdzenie to bzdura. i nie owijanie moze miec tylko wartosc estetyczna wazna dla samego wedkarza. poprostu sie do wielu rzeczy przyzwyczajamy i potem wydaje nam sie ze jak jedna rzecz zrobilismy troszke inaczej to sie swiat zawali.
każdy przypon mozna zawiązac na rozne sposoby i trzymanie sie kurczowo jakiegos sposobu i twierdzenie- spieranie sie ze musi byc tylko tak BO TAK, ze musi byc grinner a nie petelka jest dla mnie glupota. jest tyle innych czynnikow ktore moga zadecydowac o pustym braniu i nie jestesmy ich w stanie skontrolowac ze upieranie sie przy tej petelce czy grinnerze to najczystsza glupota i próznosc wedkarza.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez szy18 dnia Wto 1:23, 30 Gru 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał Pandel
Karpiarz
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sochaczew
|
Wysłany: Wto 12:28, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki Panowie! W 5 minut dowiedziałem się więcej niż w tydzień kombinacji nad wodą. Zaraz postaram się coś skręcić i wrzucę fotkę do oceny.
Jeszcze takie pytanie. 10cm przypon mocuje się przelotowo czy na sztywno wszystko trzeba zabić? (na logikę wygląda że przelotowo).
Pozdrawiam i dziękuję
Michał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
szy18
Karpiarz
Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:53, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
nie bardzo rozumiem twoje pytanie ? chodzi ci o to czy karp ma czuc opór do samozaciecia czy nie, czy zaciecie ma byc tylko i wylacznie spowodowane podniesieniem kija ??
ja zazwyczaj karpie łapie uzywajac ciezarków przelotowych foxa i kretlik wbija sie gumowy otwor w spodzie ciezarka i sam sie w ten sposob kotwiczy na sztywno, w razie zerwania zestawu karp moze sie sam uwolnic.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez szy18 dnia Wto 12:56, 30 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał Pandel
Karpiarz
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sochaczew
|
Wysłany: Wto 14:00, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
No i właśnie o to mi chodziło. Czy bijacie ciężarek i żyłka główna nie może swobodnie przesuwać się w rurce od ciężarka? Czy też nic takiego nie robicie i żyłka luźno wychodzi przez rurkę w ciężarku podczas brania?
[link widoczny dla zalogowanych]
A co sądzicie o tym zestawie? .. inny ciężarek bym zastosował i plecionkę nie taką zebrę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Michał Pandel dnia Wto 14:13, 30 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
szy18
Karpiarz
Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:23, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
ja wbijam kretlik w ciezarek tak zeby byl zablokowany, mozna tez zastopowac ciezarek gumowym stoperem ale ten zestw jest mniej bezpieczny dla karpia. cala istota takiego zestawu jest to zeby kretlik byl wbity w ciezarek i zeby sie nie przesunal podczas brania,
to wlasnie sztywnosc tego zestawu powoduje zaciecie, dlatego taki zestaw nazywa sie samozacinajacym. kurde chyna ameryki nie odkryłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maniekkarpo
Pro Carp
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:01, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | zadko łapie na drigi i taki sposob wiazania podpatrzyłem w filmie i tak robie. nie uwazam zeby to była bzdura. moze to miec jakas wartosc dla ukladania sie przyponu na dnie. tak mi pokazał to mroczek i ja tak robie.
co do owijania włosa wokół haczyka to moze masz racje ze haczyk sie lepiej układa i wiażac przypon daże zawsze do tego zeby tak było, aczkolwiek czesto zdarza mi sie o tym zapomniec i przez kilka dni łapie owijajc włos wokół haka łowiac kilka ryb i nie mam ani jednego pustego brania. także. w tym wypadku ja śmiem twierdzic ze to stwierdzenie to bzdura. i nie owijanie moze miec tylko wartosc estetyczna wazna dla samego wedkarza. poprostu sie do wielu rzeczy przyzwyczajamy i potem wydaje nam sie ze jak jedna rzecz zrobilismy troszke inaczej to sie swiat zawali. |
Może rzucę parę różnych wolnych stwierdzeń bo sami wrażliwi na tym forum siedzą...
D-rig to sposób mocowanie "włosa"/przynęty a nie rodzaj przyponu,żeby była jasność.
Przemek Mroczek- człowiek legenda i bardzo go szanuje- przedstawił jeden tylko prosty, bardzo podstawowy rodzaj przyponu w swoim filmie. Co do prezentacji przypony na dnie to juz takowej na filmie nie zaprezentowano chyba ze jest inna wersja tego filmu z podwodnymi zdjęciami, ja takiej nie widziałem. Widziałem natomiast filmy Kordy-wszystkie 6 części i bawiłem się nad wodą kamerą podwodną i coś tam sobie zweryfikowałem....
Co do wartości owijanie włosa wokół trzonka to nie wartość estetyczna, a co do pustych brań- puste branie to odjazd którego nie można zaciąć?
jedno pytanko- ile razy karpie zassały przynętę na oplecionym wokół trzonka włosie i skutecznie ją wypluły bez ani piknięcia na sygnalizatorze?? czy taka sytuacja nie jest pustym braniem jeśli mowa o zestawie samo-zacinającym ???
Czy jednak każde pobranie/zassanie przynęty nie powinno się wiązać z wbiciem haka w dolną wargę karpia??
Jeśli się używa dużych haków to może i obwiązanie zbyt długiego włosa wokół trzonka haka nie spowoduje zbyt wielu "pustych brań", ale tu już gra rolę rozmiar znaczny haczyka który jest na tyle duży że wyplucie go bez wbicia w wargę jest bardzo trudne dla mniejszej ryby - lecz proste pytanie co w sytuacji gdy staniemy nad wodą o dużej presji wędkarskiej i nie będziemy mogli używać haków nr 1 lub wiosną gdy przeważnie stosuje się mniejsze przynęty, do 14 mm kulki mam zakładać haczyk o numerze 1 czy 2?
W takich sytuacjach może się pojawić już problem....wiec nadal podtrzymuję swoją tezę iż obwiązywanie nadmiaru włosa na trzonku haka może wpłynąć negatywnie na skuteczność działania naszego zestawu.... Czy jednak to jest bzdura?
I jeszcze małe pytanko czy łowiąc przez kilak dni drogi SZY z obwiniętym włosem wokół trzonka- wspomniałeś ze nie miałeś ani jednego pustego brania- a czy miałeś jakieś pojedyncze piśnięcia sygnalizatora które zignorowałeś?? bo branie karpia zwłaszcza tych większych sztuk to nie dziki odjazd i widokiem dymiącej się szpuli kołowrotka. Może takie jedno piśnięcie to było branie dwudziestki która lekko ukłuta haczykiem nie spanikowała i nie uciekła tylko zaczęła ruszać energicznie pyskiem i lekko wbity haczyk po prostu wypluła jak myślisz czy mogło tak być?? a jak temu zaradzić?
Mam nadzieję ze powyższa wypowiedź Cię nie uraziła w żaden sposób czy jedna czuć nutkę ironii...
Pozdrawiam i połamania życzę ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
szy18
Karpiarz
Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:12, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
zgodze sie z toba, iz duze karpie czesto nie maja efektownych odjazdow podczas brania, to o czym wspomniales te drobne popiskiwania ktore moga byc sygnales zle zawiazanego zestawu i tu tez musze sie z toba zgodzic, gdyby takowa sytacja nad woda miala miejsce od razu bym kombinowal z zestawem, moze tak być ale ... i tu posłuże sie ulubionym powiedzeniem mojej grupy zawodowej "to zależy"
w tym roku troche eksperymentowalem z zestawami na amury i wlasnie przypolowie amurto wystepuja czesto takie popiskiwania, ze wzgledu na te doswiadczenia z amurami jestem szczegolnie wrazliwy na popiskiwania bez odjazdu szczegolnie przy napietej zylce przez swingery foxa, gdzie nie ma mowy o wplywie wiatru czy drobnicy. nie uwazam sie za wedkarza z jakas tam gigantyczna wiedza, lecz swoje doswiadczenia z 4 intensywnych sezonow mam, i gdyby wystepowaly popiskiwania napewno bym zareagowal i to opisal.
i tu zmuszony jestem wypomniec ci troszke zbyta malo wybujała wyobraznie, popiskiwania sygnalizatora czesto moze byc wynikiem przypadkowych wplyniec w zylke gdy nie uzywa sie bakleadow szczegolnie gdy w lowisku jest duzo amurów i tołpyg (chyba nie musze nikomu mowic jak te ryby zachowuja sie w toni wodnej) lub stado ktore żeruje na trasie naszej linki i moze zahaczac pletwami. wiec twierdzenie iz popiskiwanie to wynik tylko i wylacznie owijania jest delikatnie mowiac niewystarczajace.
co do Twojego stwierdzenia odnośnie zerowej syganalizacji brań. cóz moze tak byc ze branie nie bedzie wogole syganalizowane, ale czy to wina tylko i wylacznie owijania trzonka haczyka? w zestawach bez owijania tez tak moze byc i skad bedziesz o tym wiedzial skoro takie branie nie jest sygnalizowane w zestawie owijanych i nie owijanym??????????????????????????????????????
????????????????????????????????????????????????
??????????????????????????????????? ten argument jest dla mnie bardzo lichy, lekko hipokryzja zalatuje, Twoj sposób patrzenia na zestawy gdzie nie owija sie trzonka jest zbyt mocno bezkrytyczny.
i tu kolejny raz powtorze swoja puente z poprzednich wypowiedzi iz jest tak duzo czynnikow wplywajacych na puste brania iz osobiście, podkreslam osobiscie uważam nie ma podstaw by mowic ze np. owijanie trzonka zmniejsza radykalnie skutecznosc naszego połowu. czasami to stosuje i nie uwazam zebym mial gorsze efekty.
ta duza ilosc czynnikow wiejących nam w twarz i przebiegłość ryb, to ze raz sie nam cos sprawdza a nastepnym razem juz nie i jestesmy zmuszeni do ciagłego kombinowania z czyms nowym to wszystko sprawa ze kochamy to co robimy. dlatego jezdzimy na karpie. to czyni ten sport takim fascynujacym.
moja rada jest taka, gdy cos idzie nad woda nie tak trzeba, musimy kombinowac, zmieniac konstrukcje zestawu a nie patrzec tylko na jakies malo istotne duperele.
wszystkim zycze sukcesów w nowym 2009 roku
i popawienia życiówki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez szy18 dnia Czw 15:34, 01 Sty 2009, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maniekkarpo
Pro Carp
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:06, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze nie ma co porównywać brań amura i karpia- dwa gatunki żerujące w jak bardzo odmienny sposób i w zestawie na amura możesz nawet supełki na haczyku porobić ...
a jeśli używasz żyłki to jeden pisk sygnalizatora to może być uniesienie ciężarka nawet na 30 -40 cm nad dno, chociaż taki manewr na żyłce nawet nie spowoduje jednego piśnięcia....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
szy18
Karpiarz
Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:16, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
takze zeby wyeliminowac ten czynnik a mianowicie rozciągliwość w tym roku przesiadam sie na plecionke gyro camo sufixa. oczywiscie z mimicry dragona nie zrezygnuje bo to naprawde dobra żyłka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maniekkarpo
Pro Carp
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:23, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
czyli jednak dopuszczasz możliwość iż nie zarejestrowałeś wielu brań/uniesień ciężarka, przynęty bo rozciągliwość żyłki spowodowała iż nie było to widoczne na sygnalizatorze?? dobrze zrozumiałem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
szy18
Karpiarz
Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:28, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
oczywiscie, kazdy sie z tym powinien liczyc uzywajac zyłki i łapiac na duzych odległościach. dotyczy to kazdego zestawu niezależnie jak jest związany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maniekkarpo
Pro Carp
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:25, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
i temat się wyczerpał.... hehehehe
pozdro i powodzonka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
szy18
Karpiarz
Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 1:45, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
czekamy poprostu na kolejne sugestie ... co do tajemniczego problemu Michała. Proponuje gonić króliczka ale go nie złapać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał Pandel
Karpiarz
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sochaczew
|
Wysłany: Sob 15:01, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
wcześniej chłopaki pisaliście o doborze rozmiaru haczyka do wielkości kulki i pory roku. możecie rozwinąć ten wątek.
sam już nie wiem w czym leży problem. czy w zestawie, czy w nęceniu a może w tym łowisku. 2 lata zabawy i zero karpia, a z amurem też jest coraz gorzej, bo już jest "pokłuty" i 3/4 poszło do mięsiarzy.
w tym sezonie na wiosnę chcę spróbować z haczykien nr 2 + kulka 16mm .. to wszystko na przyponie około 7cm (sztywniaczek z miękkim włosem albo łamaniec combi z miękkim włosem).
dzięki chłopaki z burzliwą dyskusję .. dużo dała i coraz więcej świta mi w głowie. póki co się nie poddaję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wojto
Moderator
Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Holandia
|
Wysłany: Sob 14:27, 23 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dwojka haczyk do 16mm kulki? Stary ja uzywam 10-8 zarowno do 15 jak i 20mm. To raz a dwa, ze moze wybrales nie to lowisko. Moze tam nie ma karpi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał Pandel
Karpiarz
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sochaczew
|
Wysłany: Nie 12:05, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Poważnie używasz haczyka w rozmiarze 10-8?
W łowisku są karpie, bo widziałem na własne oczy jak je łowią. Z resztą znam tą wodę od dziecka, ale pod kątem bata i tyczki.
I mała pomyłka zaszła - miało być haczyk nr 2 i kulka 18mm
P.S. jak to u Ciebie się sprawdza tak mały haczyk? Nie rozgina się .. jak z zacięciem, holem itd?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wojto
Moderator
Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Holandia
|
Wysłany: Śro 20:38, 27 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
He to teraz Cie jeszcze bardziej zaskocze, czasami uzywam i nr. 12! Ale wydaje mi sie ze najlepszym i najbardziej uniwersalny bedzie nr 6-8.
Skoro wiesz, ze sa karpie to nic tylko zyczyc Ci wytrwalosci w wypracowaniu odpowiedniej strategii.
Pozdrawiam,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|